czwartek, 21 listopada 2013
pięćdziesiąt twarzy Greya
Chociaż byłam specyficznie nastawiona do tej książki, to okropnie mi się podobała. Pochłonęła mnie i moje myśli. I nie chodzi o erotyzm jaki bije z tej powieści. Podoba mi się portret psychologiczny postaci Greya.
1 komentarz:
Karolina
2 grudnia 2013 00:49
przeczytałam wszystkie trzy części, ale nie rozpadłam się na milion kawałków. niestety.
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
przeczytałam wszystkie trzy części, ale nie rozpadłam się na milion kawałków. niestety.
OdpowiedzUsuń