czwartek, 30 maja 2013

poniedziałek, 27 maja 2013

weekend 2

W ten weekend pobiłam samą siebie. Czterdzieści godzin na nogach: próba, zakupy, przygotowania, impreza, powrót o czwartej, ogarnięcie się, o 7:30 wyjazd i tanecznie spędzona niedziela. A dzisiaj moja pierwsza jazda w dużym mieście. Obym nikogo nie rozjechała z tego rozkojarzenia.


piątek, 24 maja 2013

may

Ostatnio jest tak dobrze, że aż sama się dziwię, że można być tak szczęśliwym. Piękne słoneczne dni, 10 km dziennie przejechane na rowerze, lody, specery, taneczne weekendy i adrenalina. Jednak pogoda się popsuła, prysnęła mała aura szczęścia. Mała ścina, niewyjaśnione sytuacje i kupa nerwów. Teraz odpoczynek przed ciężkim weekendem.


piątek, 17 maja 2013

ice cream

Czasami za wykonaną pracę mężczyzna mnie rozpieszcza. Tym razem padło na lody.
Jeszcze Pinacolada czeka w kolejce.


poniedziałek, 13 maja 2013

weekend

Imprezy w słabym towarzystwie to zły pomysł. Praca w dobrym towarzystwie jest bardziej znośna.
Podsumowując: w sobotę liczyłam na wiele więcej spodziewając się milszego towarzystwa, w niedziele też, ale dwa złota i srebro jakoś uratowały gwiazdy w kolumnach, przygniecioną, a następnie zamrożoną dłoń, tonę pracy przy fryzurach i makijażach. Chociaż trzy złota wyglądałyby o wiele ładniej.




piątek, 10 maja 2013

skyfall

Mój pierwszy w całości obejrzany film z Bondem w roli głównej.
Chyba zabiorę się za poprzednie części.


wtorek, 7 maja 2013

wow

Nie jestem osobą strasznie wierzącą. Bezgraniczna wiara zaskakuje mnie u niektórych, ale u niego rozłożyła mnie na łopatki. Znałam go wcześniej, ale nie wiedziałam, że potrafi być tak charyzmatyczny. Podziwiam go za wiarę, ale chyba głównie za to, że to co mówi ma sens. I to jest prawdziwe.


sobota, 4 maja 2013

piątek, 3 maja 2013

3.

Czasem sama się karce, że jestem okropna. Tak jak dzisiaj. Pogoda jest wprost idealna do mojego nastroju.
Bo najbardziej boli kiedy ranisz siebie i najbliższą Ci osobę.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...